AmadeuszFerdulaKryzys
Kryzys - to słowo powracające na usta ludzi od wieków. Jednak, żeby dokładniej poznać przyczynę „obaw” ludzkich należy sprecyzować sam termin. Kryzys jest słowem pochodzącym z greckiego „krisis” i oznacza wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę, w której konieczne jest działanie pod presją czasu. Kryzys jest stanem, z którym człowiek zmaga się od początku swojego istnienia, dowodem na to jest określanie mianem „kryzysu” wszelkich dokuczliwych oraz długotrwałych wydarzeń. Dokonując pewnej klasyfikacji istnieją kryzysy: moralne, ekonomiczne, polityczne, naturalne, humanitarne, rodzinne, kulturowe, kryzys inwencji twórczej, ale także małe, osobiste kryzysy poszczególnych jednostek. Zjawisko kryzysu można więc podzielić na dwie grupy, z przyczyn niezależnych od człowieka oraz od niego zależnych. Czas trwania czy skutki wywoływane przez wydarzenia kryzysowe różnią się tylko przyczyną (w tym znaczeniu właśnie człowiekiem), więc pojawia się tu jeszcze aspekt etyczny.
Sam jednak chciałbym się skupić na kryzysie spowodowanym brakiem „czegoś”. Mianowicie, jednym z takich małych kryzysów może być brak dobrej kawy. W zasadzie można by już zakończyć ten wywód, lecz kawa w szerszym znaczeniu to nie tylko napój, ale także pewien proces. Proces bez, którego nie można mówić „piłem dobrą kawę”. Przygotowywanie kawy jest czymś w rodzaju przygotowywania się na nią. Jest to rodzaj rytuału, który zawiera przygotowanie naczynia, urządzenia które będzie wykorzystywane do jej przygotowania, mielenia ziaren, ogrzania filiżanki, następnie podania pełnej aromatycznej czarnej kawy i ostatecznie spożycia jej w odosobnieniu. I tu właśnie po krótkim wprowadzeniu widać jak ważne jest posiadanie kawy. Kawa inicjuje proces, który czyni mnie szczęśliwszym więc, brak kawy automatycznie doprowadza do pogorszenia się samopoczucia, gdyż odbiera tym samym możliwość wzięcia udziału w procesie/rytuale. Wydaje się, że przy takim stopniu zaangażowania w „kawę” nie ma możliwości jej nie posiadać. Ale niestety czasem się to zdarza, chociażby przez zwykłe roztargnienie. Zapomnienie o kupnie kawy czy chwilowy brak gotówki jest problemem do przeskoczenia, natomiast historia uczy nas, że bywało gorzej np. podczas komunizmu gdzie ludzie stali w kolejkach z kartkami na żałosny przydział swojej kawy pod warunkiem, że w ogóle takowa na nich czekała. No cóż, może kierowany jedynie własnym dobrem liczę na to, że nigdy nic podobnego mnie nie spotka, gdyż jak można zauważyć brak kawy jest moim kryzysem.